Site Loader

Granice w sporcie były od zawsze przekraczane. Ludzie, żeby osiągnąć wymarzone wyniki, ryzykowali własnym życiem i zdrowiem. Stosowali katorżnicze diety, nie reagowali na znaki wysyłane im przez zmęczone, odwodnione ciała. Chorowali w skutek zmożonego wysiłku na szkorbut, krzywicę czy niedokrwistość megaloblastyczną. Dziś mamy inne czasy, awitaminoza nam nie zagraża z racji tego, że już naturalna dieta bogata jest w witaminy. Nastały jednak czasy przesytu i przesady w stosowaniu różnego rodzaju dopingów i cud diet. Kciuki trzymane przez partnera czy partnerkę oraz rodziców już nam nie wystarczają. Sięgamy po odżywki i suplementy diety dla sportowców. Jakie więc są granice wspomagania się nimi? Mevlin Williams napisał na ten temat wspaniałą książkę. Opisuje w niej miedzy innymi ograniczenia sprawności ruchowej, przełamywanie ich za pomocą suplementacji i ocenia środki erogeniczne, blisko sześćdziesiąt sztuk. Na rynku wydawniczym jest też wiele innych pozycji poświęconych tematowi wspomagania naturalnego pożywienia. Internet pęka w szwach od dobrych rad. Wszystkie one sprowadzają się do kilku prostych zasad. Legalnego zakupu, naszego bezpieczeństwa przy przyjmowaniu ich oraz etycznego podejścia do całej sprawy. Nic co ludzkie nie jest mi obce, pisał Kochanowski. Dlaczego, przyswajając sobie wymienione reguły, nie możemy wspomagać organizmu i przekraczać o dziesiątki sekund i milimetrów kolejne granice w sporcie? Możemy. Róbmy to jednak z głową.

Redaktor ringbulletin.pl

Wyszukiwarka publikacji

Znajdź artykuły po dacie publikacji

Kalendarz

maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031